Zainspirował mnie ten tutorial i postanowiłam spróbować swoich sił :) Opasek nie noszę, ale bransoletka wydała mi się uroczym pomysłem! W sobotę pobiegłam do ciucholandu (wtedy jest najtaniej!) i wyszarpałam z rąk grzebiących bab dwie bluzki w uroczych kolorach - tego potrzebowałam. Później cały dzień cięłam, zszywałam i wyplatałam, żeby w końcu napawać się pięknem tych bransoletek:
Wprawdzie opis jest po angielskiemu, ale nawet, jak ktoś nie umie, po obrazkach dojdzie o co chodzi.
Kluczem do sukcesu jest dobry materiał - dżersej byłby idealny - ładnie się roluje, ale inne bawełniane przybytki, też się nadadzą. Ważne jest wtedy, żeby ciąć po długości (sprawdzone), wzdłuż osnowy, a nie wątku!
boże, są śliczne :O chcę taką różową!!
OdpowiedzUsuńuważaj o co prosisz! :D
OdpowiedzUsuń